marca 18, 2020
Przejdź przez wodę, krocz przez ogień - Christian Unge
Tekla Berg jest lekarzem w sztokholmskim szpitalu. Odważna, niekiedy kontrowersyjna w metodach leczenia, doskonale radzi sobie w pracy pod presją. Nie boi się podejmować śmiałych decyzji, mimo że te mogą potencjalnie zagrozić jej karierze. Tekla ma też dwie tajemnice - nękającą ją fotograficzną pamięć, którą kontroluje starannie wymierzanymi dawkami amfetaminy, i ukochanego brata, który zaginął i nikt nie potrafi tego wyjaśnić.
Gdy w mieście wybucha budynek mieszkalny, Tekla dociera na miejsce katastrofy jako jedna z pierwszych. Prawdopodobnie był to atak terrorystyczny. Rannym, któremu pomaga lekarka, jest mężczyzna z rozległymi poparzeniami ciała i twarzy. Być może to jeden z terrorystów. Jednak nie to najbardziej niepokoi Teklę. Mężczyzna wydaje się dziwnie znajomy i wywołuje lawinę najgorszych wspomnień.
"Przejdź przez wodę, krocz przez ogień" to pierwszy tom "Czarnej trylogii" z lekarką Teklą Berg w roli głównej.
Mój Boże, jakie to było dobre! Absolutnie mój hit! Widząc kolejny skandynawski thriller nie mogłam przejść obojętnie i... Nie żałuję! Przepadam, zakochałam się i będę wychwalać pod niebiosa, bo ta książka jest tak doskonała! Już "Krwawy kwiat" zaczął we mnie tę miłość do skandynawskiej literatury, "Przejdź przez wodę, krocz przez ogień" tylko tę miłość umocniło.
Tak samo jak w przypadku poprzednio recenzowanej przeze mnie książki - akcja rozwijała się dość powoli, ale tym razem było w tej powieści o wiele więcej napięcia. Dosłownie nie mogłam się oderwać od książki i pochłonęłam dosłownie na raz połowę stron.
Mam kompletnego fioła na punkcie produkcji medycznych, nie żartuję - pochłaniam seriale medyczne w hurtowych ilościach. Być może to właśnie dlatego tak zakochałam się w powieści Christiana Unge. Ciężko nie zwrócić uwagę na te dokładne opisy szpitala, SOR-u i ogólnej pracy lekarza, to jest coś, co chce się czytać w książkach. Równie ciężko się dziwić, że opisy tak wyglądają, w końcu Christian Unge jest... lekarzem! I napisał książkę, którą czyta się wspaniale.
Zawsze mam problemy z oceną książek, w których wręcz się zakochuję. Zawsze wtedy wychwalam książki pod niebiosa i ciężko mi się wysłowić sensownie. Więc mogę tylko podsumować to w ten sposób: książka będzie w ulubieńcach tego roku, już druga, a dopiero mamy marzec! Jestem oczarowana i zakochana.
Zło jest jak piąty żywioł...


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cześć! Bardzo mnie cieszy, że trafiłeś/aś na mojego bloga. Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad. Dziękuję za każde słowo, za pozytywne opinie, ale także konstruktywną krytykę! Pamiętaj tylko, że hejt to nie konstruktywna krytyka!
Buziaki, Karolina.